ŚTKP 2025 – Co działo się na konferencji „Priorytet dla karmienia piersią – razem zbudujmy zrównoważony system wsparcia”?

ŚTKP 2025 – Co działo się na konferencji „Priorytet dla karmienia piersią – razem zbudujmy zrównoważony system wsparcia”?

Czy zdrowie mamy, dziecka i naszej planety może mieć jeden wspólny preferowany model żywienia? Tak – i jest nim: karmienie piersią, które opłaca się wszystkim ogniwom ekosystemu. Korzyściom, które niesie ze sobą „zloty standard” żywienia niemowląt poświęcona była konferencja „Priorytet dla karmienia piersią – razem zbudujmy zrównoważony system wsparcia”, zorganizowana przez Centrum Medyczne WUM.

Trzecią już konferencję zorganizowaną przez Centrum Medyczne WUM z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią 2025 r. rozpoczęła Prezes Justyna Mieszalska witając wszystkich zgromadzonych gości i zapowiadając temat tegorocznych obchodów związany z ekologią: „Priorytet dla karmienia piersią – razem zbudujmy zrównoważony system wsparcia”. Następnie przedstawiła zgromadzonej widowni zaproszonych na wydarzenie prelegentów: prof. dr hab. n. med. Aleksandrę Wesołowską, dr n. med. Magdalenę Nehring-Gugulską, dr hab. n. med. i dr n. o zdr. Agnieszkę BzikowskąJurę i dr inż. Agnieszkę Sznyk, Prezes INNOVO. Dyskusja rozpoczęła się od nawiązania do ubiegłorocznej konferencji.

–  Pani Doktor pamiętam, że podczas ostatniej konferencji mówiła Pani od tym, że od 1997 r. nie prowadzono ogólnopolskich badań epidemiologicznych dotyczących karmienia piersią w Polsce – stąd nasza wiedza na temat mam karmiących zgodnie z zaleceniami WHO jest ograniczona. Czy na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy – coś się zmieniło? Czy wiemy, ile Polek karmi dzieci wyłącznie piersią przez pierwsze sześć miesięcy życia? – zapytała Prezes Mieszalska

– Niestety nadal nie. Natomiast pozytywną zmianą jest przekonanie Ministerstwa Zdrowia o konieczności zbierania danych na temat żywienia noworodków, niemowląt i małych dzieci z większą precyzją niż dotychczas. Chociaż nadal nie będzie to zgodne z wytycznymi WHO, to od 2025 r. zmieniono arkusze dotyczące raportowania karmienia dzieci w szpitalach i placówkach POZ. To daje nadzieję, że na koniec roku będziemy dysponować już bardziej dokładnymi informacjami na temat wskaźników karmienia piersią w naszym kraju. Dodam tylko, że w moim przekonaniu dane od personelu powinny być jeszcze weryfikowane danymi od matek. Odnosząc się do aktualnej sytuacji mogę powiedzieć, że większość Polek chce karmić piersią, zaczyna, ale już w pierwszych  6 tygodniach ponad połowa niemowląt przestaje być karmiona naturalnie! Również w szpitalach duży odsetek dzieci jest dokarmianych – badania rządowe mówią o ok. 35 proc. noworodków, ale badania ankietowe matek pokazują od 50 do 70%! Jako społeczeństwo wydajemy olbrzymie pieniądze na mleko sztuczne podawane dzieciom w szpitalach. Wg danych za 2024 r. to ok. 160 mln na refundację mieszanek sztucznych – komentowała dr Magdalena Nehring-Gugulska.

W dalszej części dyskusji Prezes Mieszalska zauważyła, że karmienie piersią nie bez powodu jest „złotym standardem” żywienia niemowląt. Z jednej strony przynosi korzyści zdrowotne dziecku, a z drugiej jego mamie.
– Już od dawna podkreśla się znaczenie „programowania żywieniowego” w profilaktyce chorób cywilizacyjnych – w tym również choroby otyłościowej. Mówi się też o tym i na to wskazują statystyki, że nasze dzieci tyją najszybciej w całej Europie – czy w takim razie możemy przypuszczać, że już  w czasie ciąży, laktacji i w pierwszych lat życia dziecka popełniamy błędy – zwróciła się z pytaniem do dr Agnieszki Bzikowskiej-Jury.

– Rzeczywiście tym, co zwraca uwagę na przestrzeni ostatnich lat jest rosnący w Polsce odsetek dzieci obojga płci z nadmierną masą ciała. Biorąc pod uwagę, że wyłączne karmienie do 6. miesiąca życia dziecka jest czynnikiem ochronnym nie tylko w kontekście nadwagi i otyłości, ale też innych chorób metabolicznych, nieprzestrzeganie „złotego standardu” ma swoje konsekwencje zdrowotne. Błędów, które popełniamy na etapie programowania żywieniowego jest jednak więcej. Złe odżywianie się matki przed i podczas ciąży czy nieprawidłowe rozszerzanie diety niemowlaka to kolejne z nich. Nie tylko za wcześnie wprowadzamy do diety dziecka nowe produkty – niestety są one też często złej jakości, czyli są to produkty wysokoprzetworzone. Poza tym nadal zdarza się, że produkty uzupełniające wprowadzamy w złej kolejności – w tym wypadku klasycznym już błędem jest podawanie dziecku owoców przed warzywami. Trudno oczekiwać od malucha, który dostał banana, że polubi się z brokułem – podsumowała ekspertka.

W dalszej części debaty Prezes Centrum Medycznego WUM zauważyła, że karmienie piersią przynosi korzyści metaboliczne również kobiecie: nie tylko pomaga w szybszej utracie wagi po porodzie, ale też zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2.
– Są badania oraz metaanalizy, które pokazują, że długie karmienie piersią – przez ponad 12 miesięcy zmniejsza ryzyko wystąpienia otyłości, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego w porównaniu z karmieniem piersią przez krótszy okres. Zmniejsza także ryzyko chorób układu krążenia, nowotworów: piersi, jajnika i endometrium, a także osteoporozy. Co ciekawe najnowsze badania pokazują, że karmienie piersią zmniejsza ryzyko depresji poporodowej, a kobiety długo karmiące piersią rzadziej rozwijają depresję w późniejszym okresie życia – w okresie pomenopauzalnym. Z tej perspektywy jest to długofalowa  inwestycja w nasze zdrowie. Dodam, że im dłużej i im więcej dzieci matka karmi piersią, tym większe korzyści zdrowotne odnosi – wyjaśniła dr Nehring-Gugulska.

– A czy kobiece mleko z czasem nie traci na wartości? – prowokacyjnie dopytywała Prezes Mieszalska. – W końcu karmiącym mamom nadal zdarza się usłyszeć, że „kobiece mleko po roku staje się wodą” …

– To jeden z najgorszych mitów „ever”! Mleko kobiety jest pełnowartościowe podczas całego okresu laktacji, jest elementem zdrowej diety również, kiedy dziecko ukończy 6 miesięcy życia, a do jego diety wprowadzane są pokarmy uzupełniające. Natomiast jego skład się zmienia i dostosowuje do bieżących potrzeb konkretnego dziecka. Wiemy np. że u matek długokarmiących zawiera ono znacznie więcej tłuszczu i białka, tak by zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie energetyczne starszego dziecka – komentowała dr Nehring-Gugulska.

– Myślę, że dobrym przykładem obrazującym zmienność kobiecego pokarmu i dostosowanie jego składu do potrzeb dziecka jest sytuacja, kiedy mama karmi dwójkę dzieci (tzw. karmienie w tandemie) w różnym wieku. I kiedy przystawi do piersi noworodka to skład mleka będzie inny, niż kiedy przystawi starsze dziecko. To fenomen natury, którego nie jesteśmy w stanie do końca wyjaśnić… – dodała dr Bzikowska-Jura.

Nawiązując do tematyki tegorocznych obchodów Światowego Tygodnia Karmienia Piersią, czyli ekologii Prezes Centrum Medycznego WUM zwróciła się z pytaniem o rolę, jaką karmienie piersią odgrywa dla ochrony naszej planety.  
– Może zacznę od osobistej refleksji: sama karmiłam czwórkę dzieci i mogę powiedzieć, że karmienie piersią przede wszystkim wiąże się z wygodą. Umożliwia nam karmienie według potrzeb, czyli z jednej strony mamy potrzebę dziecka, ale mamy też potrzebę mamy. Dostępność kobiecego mleka ma też znaczenie w ekologii – nie wiąże się z koniecznością transportu czy potrzebą używania wody i energii elektrycznej do podgrzewania pokarmu oraz sterylizacji butelek i smoczków. O tym, że jest to najbardziej przyjazny dla środowiska sposób karmienia świadczą twarde dane. I tak – produkcja mleka modyfikowanego zużywa ponad 5000 litrów wody na 1 kg produktu! Naturalnie to nie jest tak, że kiedy mama karmi piersią woda nie jest używana – w końcu laktacja wymaga i konkretnej podaży wody, i energii – przy karmieniu piersią jednego dziecka to ok. 670 kcal na dobę w trakcie pierwszych 6 miesięcy. Jednak w moim rozumieniu zostaje to w pewnym obiegu zamkniętym, czyli jest to energia, która zostanie spożytkowana na potrzeby matki i dziecka. To wydatek, który się zwróci w tym małym człowieku. Mamy też dane o śladzie węglowym i wiemy, że 1 puszka mleka modyfikowanego generuje emisję od 11 do 14 kg CO2 – głównie związaną z produkcją surowego mleka i procesami przemysłowymi. To niebagatelne liczby! – komentowała prof. Aleksandra Wesołowska.

– Biorąc pod uwagę, że jestem prezeską i współzałożycielką Fundacji Bank Mleka Kobiecego chciałabym przypomnieć, co było ideą powstania tych instytucji. To była chęć dzielenia się naturalnym pokarmem kobiecym. Zresztą idea dzielenia się mlekiem z piersi jest stara jak świat – już od pradawnych czasów i w prymitywnych społecznościach istniały mamki, które karmiły nie tylko swoje dzieci, ale i cudze. Kluczową motywacją było niemarnowanie żywności. Dlatego myślę, że kiedy mówimy o zrównoważonym rozwoju, a laktacja jest nieodzownym continuum ciąży, to niewykorzystywanie jej w taki sposób, jak natura sobie tego życzyła jest marnowaniem zasobów dodała ekspertka.

W ostatniej części debaty eksperci przyjrzeli się miejscom, w którym I akt karmienia piersią ma miejsce, czyli szpitalom z oddziałami ginekologiczno-położniczymi w Polsce. Pytanie brzmiało: na ile sektor medyczny jest ekologiczny i czy „zielone inicjatywy” w placówkach medycznych mogą przełożyć się na zdrowie pacjentów.

– Głównym celem „Zielonej Koalicja dla Zdrowia”, która powstała już ponad rok jest propagowanie rozwiązań dla poprawy efektywności energetycznej, redukcji emisji i cyfryzacji placówek medycznych. Bo nie wiem, czy Państwo zdajecie sobie sprawę, że sektor ochrony zdrowia ma znacznie większy ślad węglowy niż sektor lotnictwa czy żeglugi! I w obliczu rosnącej globalnej populacji, wyczerpywania się zasobów naturalnych i narastających zagrożeń spowodowanych zmianami klimatu, naszym obowiązkiem jest podjęcie odpowiednich działań. „Zielone szpitale” mogą przyczynić się nie tylko do poprawy ogólnego stanu ekosystemu, ale pozytywnie wpływają też na zdrowie pacjentów i pracowników, tworząc zdrowsze i bardziej komfortowe otoczenie – komentowała dr inż. Agnieszki Sznyk.

Prezes INNOWO zwróciła również uwagę, że polskie szpitale na ogół nie wykorzystują potencjału, jakim może być odpowiednio zagospodarowane otoczenie budynków. To duży błąd – tym bardziej że odpowiednio zagospodarowane otoczenie szpitala w postaci tworzenia ogrodów terapeutycznych może skrócić czas leczenia, poprawić efektywność terapii, a poprzez kreację przestrzeni przyjaznej człowiekowi, zminimalizować stres związany z koniecznością leczenia i pobytem w obcym miejscu. Tzw. ogrody terapeutyczne w pierwszej kolejności powinno być lokalizowane w szpitalach z oddziałami ginekologiczno-położniczymi – miejscach, gdzie rodzi się nowe życie.

Konferencję zakończyła seria pytań od publiczności, po której wszyscy zaproszeni goście mogli zapoznać się z materiałami edukacyjnymi na temat karmienia piersią.

Udostępnij