Otyłe dziecko równa się otyły dorosły

Otyłe dziecko równa się otyły dorosły

– Z otyłością wśród dzieci wiąże się bardzo poważny problem – otyłe dziecko to otyły dorosły. Na podstawie badań wiemy, że 98 proc. komórek tłuszczowych u człowieka powstaje do 3. r. ż. Potem mają one tylko zdolność powiększania się lub zmniejszania. O tym, jakie błędy w diecie popełniamy najczęściej rozmawiamy z dietetyczką mgr Agnieszką Piskałą-Topczewską.

4 marca obchodzimy Światowy Dzień Otyłości. To dobra okazja, żeby przyjrzeć się swojemu zdrowiu i stylowi życia. Czy nadprogramowe kilogramy są w Polsce problemem?

Tak, zwłaszcza po pandemii COVID-19, w trakcie której ograniczyliśmy aktywność fizyczną i zajadaliśmy stres. Co więcej jak pokazały badania Instytutu Żywności i Żywienia (IŻŻ) częściej sięgaliśmy po słodkie i słone przekąski. Na efekty nie trzeba było długo czekać – statystyczny mieszkaniec naszego kraju przytył od 2 do 12 kg! O ile przed marcem 2020 r. odsetek Polaków z nadwagą i otyłością sięgał 49 proc., to dzisiaj jest to już 56 proc.

W trakcie trzech ostatnich lat przytyliśmy nie tylko my, ale i nasze dzieci…

To prawda, w tym miejscu nasuwa mi się jedna refleksja. Bardzo często słyszę od rodziców, że nie mają wpływu na szkolne menu, a przecież w trakcie pandemii to oni przejęli kontrolę nad talerzem. Bądźmy szczerzy: dzieci nie uczą się przez słuchanie, tylko naśladowanie. I trudno jest wymagać od najmłodszych, żeby zjadali 5 porcji warzyw i owoców dziennie, jeśli ulubionym warzywem ich rodziców są frytki. Z otyłością wśród dzieci wiąże się bardzo poważny problem – otyłe dziecko to otyły dorosły. Na podstawie badań wiemy, że 98 proc. komórek tłuszczowych u człowieka powstaje do 3 r. ż. Potem mają one tylko zdolność powiększania się lub zmniejszania. I tak naprawdę tylko 10 proc. otyłych dzieci ma szansę być szczupłymi w wieku dorosłym. Niestety, w Polsce mamy największy wzrost otyłości wśród dzieci w Europie – odsetek otyłych „małych pacjentów” sięga aż 30 proc. A według szacunków w naszym kraju każdego roku będzie przybywać 400 tys. dzieci z nadmierną masą ciała, z których 80 tys. będzie otyłych!

Powiedziałaś o frytkach, więc nie mogę nie zapytać, o to jakie błędy w diecie popełniamy najczęściej? Nie wiemy, jak wygląda Talerz Zdrowego Żywienia?

Tak naprawdę zdrowe odżywianie opiera się na trzech filarach: quality, quantity i frequency, czyli jakości, ilości i częstotliwości. We wszystkich wymienionych obszarach popełniamy błędy. Czyli, po pierwsze: nie czytamy etykiet, a nawet jeśli czytamy to zwłaszcza w dobie inflacji kierujemy się ceną. Po prostu wolimy zjeść więcej i się najeść, a to, czy produkt jest zdrowy, czy nie, ma drugorzędne znaczenie. Po drugie nasze porcje nijak się mają do Talerza Zdrowego Żywienia. Zawsze tłumaczę moim pacjentom, że tak jak noworodek, który ma żołądek wielkości swojej pięści, tak dorosły człowiek powinien mieć żołądek wielkości swojej pięści. W praktyce oznacza to, że zjedzenie posiłku o wielkości dwóch pięści powinno nam dawać uczucie sytości. Z doświadczenia wiem, że większość Polaków tyle zjada w ramach pierwszego dania. Wreszcie po trzecie: jemy nieregularnie. Zapominamy o śniadaniu, w trakcie przerwy na lunch zjadamy byleco, a po całym dniu pracy niemal „rzucamy się” na lodówkę. Czyli, postępujemy odwrotnie niż mówi znane przysłowie: „śniadanie zjedz jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak”. Kaloryczność kolacji statystycznego Polaka wynosi od 1000 do 1200 kcal!

Nadmierna masa ciała to nie tylko defekt kosmetyczny, ale choroba przewlekła choroba, która generuje wiele powikłań – jakich?

Przede wszystkim jest to choroba, która wywołuje inne choroby. Wraz ze wzrostem masy ciała rośnie ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2, uznanej za pierwszą niezakaźną epidemię XXI w. Przy wskaźniku masy ciała (BMI) powyżej 35 kg/m2 ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 wzrasta 90-krotnie w porównaniu z osobą o prawidłowej masie ciała, czyli aż o ponad 9000 proc.! To jednak nie wszystko otyły pacjent to pacjent narażony na nadciśnienie tętnicze, bezdech senny, miażdżycę, chorobę niedokrwienną serca, niewydolność serca i nowotwory, w tym raka jelita grubego, raka piersi, nerki, trzustki, przełyku. Zresztą lista chorób nowotworowych, dla których udowodniono związek z otyłością systematycznie się wydłuża. Ryzyko rozwoju wielu powikłań związanych z otyłością wpływa ostatecznie na długość życia.

Kilka lat temu rozmawiałam z chirurgiem wykonującym operacje bariatryczne. Powiedział mi, że każda otyłość zaczyna się od odchudzania. Czy masz prywatną listę najgorszych diet świata?

Na pewno najgorsze są monodiety, które polegają na tym, że przez tydzień jemy twarożek, kaszę jaglaną albo grejpfruty, co prowadzi do niedoborów żywieniowych. Kolejną dietą, która przychodzi mi na myśl jest „baby food diet” (dieta słoiczkowa). W praktyce oznaczająca, że tradycyjne posiłki zastępujemy pozbawionymi błonnika papkami dla niemowląt. Równie bezsensowne wydają mi się diety wysokotłuszczowe, które mogą prowadzić do hipercholesterolemii czy diety wysokobiałkowe takie jak Atkins i Dukan, obciążające nerki.

W ostatnim czasie niskowęglowodanowy styl życia cieszy się popularnością – co o tym myślisz?

Po pierwsze: jeśli coś jest dla wszystkich, to jest dla nikogo. Po drugie: zajmuję się też nutrigenetyką i kiedy patrzę na profil genetyczny moich pacjentów, to większość dobrze metabolizuje węglowodany. Dla procesów życiowych to ważny makroskładnik, o ile stanowi odpowiednią część naszego talerza, czyli ¼. To nie ma być tak, że ilość ziemniaków, kaszy czy makaronu do obiadu jest wielkości piłki plażowej, a tenisowej. Uważam natomiast, że powinniśmy ograniczyć, a najlepiej wyeliminować z diety cukry proste, które powodują skoki glikemiczne, przez co mamy ochotę do podjadania. Tak więc węglowodany złożone jestem na tak, cukry proste na – nie. Chociaż mi też zdarza zjeść kawałek ciasta u cioci na imieninach.

W 2020 r. Piramida Zdrowego Żywienia odeszła do lamusa, a w jej miejscu pojawił się Talerz Zdrowego Żywienia. O czym powinniśmy pamiętać chcąc odżywiać się wg zaleceń ekspertów?

Może zacznę od tego, że cieszę się odeszliśmy od piramidy żywieniowej, która dla wielu pacjentów była niezrozumiała i paradoksalnie produkty znajdujące się na szczycie uznawano za najważniejsze. Teraz sytuacja jest dużo prostsza: połowę naszego talerza, bez względu na to, czy zjadamy śniadanie, obiad, czy kolację, powinny stanowić warzywa i owoce, przy czym warzyw powinno być więcej.  ¼ talerza to produkty pełnoziarniste, będące źródłem węglowodanów złożonych i błonnika, a kolejna ¼ to białko, czyli mięso drobiowe, ryby, jaja, rośliny strączkowe, a także mleko i jego przetwory. Wokół talerza znalazły się także dwa zielone pasy. Pierwszy z nich, u góry, wskazuje na codzienne jedzenie różnorodnych produktów. Drugi, poniżej talerza, podpowiada o konieczności podejmowania aktywności fizycznej.

Udostępnij